Wielu z niecierpliwością wypatruje już słońca. Należy jednak pamiętać, że należy z niego korzystać rozważnie, bo opalenizna to rodzaj uszkodzenia skóry, które może okazać się groźne w skutkach. Sprawdź, jak się przed nim ustrzec.
Promieniowanie słoneczne zawiera niewidzialne gołym okiem promieniowanie ultrafioletowe (UV), które powoduje uszkodzenia skóry, co w długofalowej perspektywie może prowadzić do powstania nowotworów skóry.
Mało kto wie o tym, że promieniowanie to szkodzi przez cały rok, jeśli przebywamy na słońcu w słoneczny dzień, na przykład uprawiając sporty na świeżym powietrzu. Wiele osób też daje się zwieść latem chmurom na niebie i w taki pochmurny dzień zaniedbuje ochronę przed czerniakiem i innymi nowotworami skóry.
- Sport to zdrowie, ale nie zapominajmy o skórze. Będąc w wodzie też się opalamy. Zawodowi surferzy, kitesurferzy doskonale zdają sobie z tego sprawę i chronią się wtedy wodoodpornymi kremami, nakryciem głowy i zabezpieczaniem ramion dłuższym rękawem" – przypomina prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków w Centrum Onkologii – Instytucie im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, przewodniczący Rady Naukowej Akademii Czerniaka.
- Zdarzają się też sytuację, że podczas biegania, jazdy na rowerze czy grze w tenisa wydaje nam się, że słońce schowało się za chmurami. Jednak latem nawet w pochmurny, burzowy dzień, chmury zatrzymują jedynie ok. 30 proc. promieniowania. Dlatego musimy chronić nasze ciało każdego dnia – kremami z filtrem UV oraz właściwym nakryciem – dodaje dr hab. n. med. Grażyna Kamińska-Winciorek, dermatolog z Kliniki Transplantacji Szpiku i Onkohematologii Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Gliwicach.
Jak szkodzi opalenizna
Zdaniem specjalistów opalenizna to nic innego jak rodzaj uszkodzenia skóry, a oparzenie słoneczne jest dla naszej skóry jego najgorszą formą.
- A przecież to nie dzieje się w minutę, trzeba na tym słońcu trochę pobyć. Dla organizmu to szok, gdy w ciągu roku większość czasu przebywamy w pomieszczeniach, a potem wyjeżdżamy na wakacje do ciepłych krajów i korzystamy z promieniowania ultrafioletowego bez ograniczeń. Takie postępowanie może skończyć się poważną chorobą – ostrzega specjalista.
Skóra broni się przed promieniowaniem UV zmieniając swoje zabarwienie przy pomocy zwiększenia wydzielania znajdującego się w niej barwnika – melatoniny.
- Ponieważ większość Polek i Polaków posiada jasne zabarwienie skóry, tzw. fototyp A lub B, proces ten przebiega w niej szczególnie intensywnie. Często, zwłaszcza u osób o jasnych lub rudych włosach, niebieskiej tęczówce i cerze z licznymi piegami i pieprzykami, zamiast opalać się, skóra ulega poparzeniu. W takiej reakcji obronnej skóry mogą wytworzyć się niebezpieczne mutacje, które prowadzą do rozwoju nowotworów. Z punktu widzenia dermatologa i onkologa, nie ma bezpiecznego opalania! – czytamy w informatorach Akademii Czerniaka.
Pamiętajmy, że szczególnie wrażliwa i podatna na oparzenia jest skóra dziecka. Nie wszyscy to wiedzą, ale udowodniono, że oparzenia skóry spowodowane promieniowaniem UV w dzieciństwie, przekładają się bezpośrednio na ryzyko wystąpienia nowotworu w przyszłości.
Uwaga!
Trzykrotne oparzenia w dzieciństwie przed ukończeniem 15 r. ż. zwiększają ryzyko zachorowania na raka pięciokrotnie!
Niezdrowe jest także przewlekłe korzystanie ze słońca związane na przykład z wykonywaniem niektórych zawodów (rolnik, marynarz, budowlaniec) – te jednak z reguły odsunięte są w czasie.
- Są dwa piki zachorowań: jeden związany z krótkim, ale niezwykle intensywnym kontaktem ze słońcem i oparzeniami i drugi w starszym wieku, związany z przewlekłym wystawianiem się na słońce – tłumaczy onkolog.
Warto też wiedzieć, że stała ekspozycja słoneczna może powodować wzrastanie liczby znamion barwnikowych. Tymczasem na podłożu znamion nabytych, które pojawiają się w czasie od okresu dojrzewania do ok. 30 r. ż może tworzyć się czerniak.
Ochrona nie jest trudna
Najlepszym sposobem uchronienia się przed kłopotami związanymi z nierozważnym stosowaniem słońca jest profilaktyka, dlatego warto przestrzegać kilku zasad:
- Dłuższy pobyt na słońcu staraj się tak zaplanować, aby nie narażać skóry na niepożądane zmiany. Dobrym pomysłem jest stopniowe przyzwyczajanie jej do intensywnego nasłonecznienia - zacznij od kwadransa stopniowo przedłużając czas spędzany na słońcu.
- Pamiętaj o nakryciu głowy – jeśli zakładasz czapkę, ważna jest długość daszka. Według konsensusu Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego powinna wynosić min. 7,5 cm.
- Gdy słońce jest wyjątkowo silne lub gdy uprawiasz sport narażający cię na bezpośredni, dłuższy kontakt ze słońcem, ubierz koszulkę z długim rękawem z filtrem UPF (Ultraviolet Protection Factory) 40 lub 50. Korzystaj ze specjalnych płynów do płukania tego ubrań, aby zabezpieczyć ich działanie.
- Okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV też są ważne. Czerniak nie dotyczy wyłącznie skóry – może umiejscowić się także w oku!
- Stosuj kremy do opalania z filtrem UV. Im większa jego wartość, tym skuteczniej ochroni cię przed oparzeniem. Pamietaj, że krem działa ok. dwóch godzin czas i nie chroni skóry całkowicie. Po wyjściu z wody należy ponowić smarowanie. Nie stosuj kremów przeterminowanych.
- Zachowaj umiar - w porach największego natężenia promieniowania słonecznego wybierz światłocień.
- Jeśli latem przebywasz w rejonach, gdzie słońce jest wyjątkowo silne, np. w Egipcie czy Grecji, zintensyfikuj zabiegi ochronne.
- Regularnie, przynajmniej raz miesiącu, oglądaj swoją skórę – daje to szansę na wychwycenie czerniaka w stanie początkowym, całkowicie wyleczalnym
- Raz na rok idź do dermatologa, aby obejrzał cię z użyciem dermatoskopu
Specjalne rady dla wielbicieli solariów
Szczególnie dokładnie stan swojej skóry powinny kontrolować osoby korzystające z solariów, szczególnie te poniżej 30. roku życia.
- Ryzyko czerniaka u młodych osób, które korzystają z solarium częściej niż raz w miesiącu wzrasta aż o 75 proc. ! Promieniowanie solarium jest 10-15 razy silniejsze niż promieniowanie słoneczne w najbardziej gorący dzień – ostrzega prof. Rutkowski.
Jak stosować krem do opalania?
Amerykańska Akademia Dermatologii wyodrębniła dwie metody wskazujące ilość kremu przeciwsłonecznego, jaką powinniśmy zastosować w celu ochrony przed słońcem:
- tzw. metoda ręki: wyciskamy krem z tuby do ręki złożonej w garść i rozprowadzamy po całym ciele
- tzw. metoda łyżeczkowa: ilość kremu odpowiadającą jednej łyżeczce rozsamrowujemy na okolice głowy, twarzy i szyi, dwóch łyżeczek na klatkę piersiową, po jednej łyżeczce na każdą okolicę wybranej kończyny dolnej i górnej.
Pamiętaj, aby aplikować krem na 20-30 minut przed wyjściem na zewnątrz. Aby ochrona była skuteczna, powtarzaj ten proces co dwie godziny.
Komentarze (0)