Każdy z nas powinien przeżyć w zdrowiu nie mniej niż 75 lat – uważa prof. Bogdan Wojtyniak, badacz trendów epidemiologicznych z NIZP-PZH. Tymczasem w Polsce bardzo wielu ludzi umiera o wiele za wcześnie, zbyt często z powodu złego stylu życia, który skutkuje różnymi, niejednokrotnie śmiertelnymi chorobami.

Mieszkańcy Polski żyją krócej niż mieszkańcy krajów zachodnich UE. Statystyczny Europejczyk żyje obecnie o 4,6 lat dłużej niż Polak (średnia długość życia mężczyzn w Polsce to 74 lata), a Europejka – o 1,9 roku (średnia długość życia Polki to 81,8 lat). Są to statystyki sprzed trwającej epidemii, obecnie sytuacja może wyglądać jeszcze gorzej.

"W decydującym stopniu za krótsze życie polskich mężczyzn odpowiada większa niż w innych krajach ich umieralność w wieku aktywności zawodowej, tzn. 25-64 lata, a przede wszystkim w wieku 45-64 lata, która odpowiada w około 45 proc. za ich krótsze życie" – czytamy w raporcie "Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania", opublikowanym przez NIZP-PZH. Natomiast Polki dużo częściej niż Europejki umierają powyżej 65. roku życia.

Autorzy raportu zaznaczają, że poziom umieralności osób w wieku aktywności zawodowej 25-64 lata w Polsce systematycznie obniża się od 1991 r. "ale jest on wciąż znacznie wyższy od poziomu przeciętnego dla krajów UE". Warto pamiętać, że przeciętna długość życia to jeden z podstawowych mierników stanu zdrowia całych populacji i przekłada się na jakość całości życia społeczno-gospodarczego danego kraju czy regionu.

Jednak nie tylko sama długość życia się liczy, bo dla każdego indywidualnie, ale i dla całego społeczeństwa wielkie znaczenie ma fakt, jak długo jesteśmy zdrowi. Naturalne jest, że z wiekiem wzrasta prawdopodobieństwo chorób (komórki, tkanki, narządy w fizjologiczny sposób się zużywają). Chodzi jednak o to, by w starość wkraczać w dobrym zdrowiu. Tu zaś w Polsce także nie jest dobrze.

Długość życia w zdrowiu

Do opisu tej części stanu zdrowia (oraz chorób) danego społeczeństwa służą dwa mierniki: PYLL – Potential Years of Life Lost, czyli utrata liczby potencjalnych lat życia oraz DALY - disability adjusted life-years, czyli ogół utraconych lat życia w zdrowiu, zarówno ze względu na niepełnosprawność, jak i przedwczesną śmierć.

Wyjaśniając zastosowanie miernika PYLL w raporcie jego autorzy wyjaśniają: "Jeżeli przyjąć, że zgon przed dożyciem wieku 75 lat jest przedwczesny, to jego fakt przynosi utratę takiej liczby potencjalnych lat życia, jaka wynika z różnicy między wiekiem zgonu i 75 latami. Z tego względu zgony w młodszym wieku mają większe znaczenie niż w wieku starszym".

Jakie choroby najczęściej powodują przedwczesną śmierć?

W Polsce występują tu istotne różnice między płciami. U kobiet największe żniwo śmierci przed 75. r. ż. zbierają nowotwory (odpowiadają za 40 proc. przedwczesnych zgonów), przede wszystkim zaś raki: tchawicy, oskrzeli i płuca oraz piersi, na drugim zaś miejscu plasują się choroby układu krążenia. U mężczyzn za przedwczesną śmierć odpowiadają przede wszystkim choroby układu krążenia, a na drugim miejscu: nowotwory złośliwe, przede wszystkim – nowotwory układu oddechowego.

infografika: co nas zabija

W tym kontekście warto pamiętać, że mamy znaczną szansę uniknąć tych chorób albo wykryć je na takim etapie, że zdołamy je wyleczyć. Najistotniejsze w zachowaniu zdrowia są w tym wypadku: niepalenie, prawidłowa dieta i aktywność fizyczna oraz regularne badania kontrolne (pomiar ciśnienia tętniczego, pomiar poziomu glukozy i glicerydów we krwi, badanie ogólne moczu, udział w badaniach przesiewowych w kierunku wykrycia nowotworów: mammografia i cytologia u kobiet, kolonoskopia u obu płci).

- Trzeba jednak pamiętać, że w każdym przedziale wiekowym umiera przedwcześnie więcej mężczyzn niż kobiet – podkreśla prof. Bogdan Wojtyniak z NIZP-PZH.

Jeśli wziąć pod uwagę ogół utraconych lat życia w zdrowiu, zarówno z powodu niesprawności, jak i przedwczesnego zgonu (DALY), to zdecydowanie dominującą przyczyną jest choroba niedokrwienna serca.

Autorzy raportu uchwycili też trend, który wskazuje, że w Polsce bardzo istotne znaczenie dla życia bez niepełnosprawności ma uniknięcie upadku. Jeśli chodzi o przyczyny niesprawności, to Polacy i Polki najczęściej doświadczają jej z powodu bólów krzyża oraz właśnie upadków.

Co wpływa na niekorzystną, w świetle danych z innych krajów europejskich, wartość DALY w Polsce?

- Najbardziej odpowiedzialne za to są palenie, nieprawidłowa dieta, nadciśnienie oraz za wysokie BMI – odpowiada prof. Wojtyniak.

Ograniczenia badania

Jak każda praca naukowa, także i ta ma swoje ograniczenia. Jak powiedział prof. Wojtyniak, WHO zalicza Polskę do krajów o stosunkowo niskiej wiarygodności medycznych danych statystycznych. Wyjaśnił, że w Polsce m.in. istnieją duże różnice regionalne co do rejestrowania przyczyn zgonów, co w pewnym stopniu zaciemnia obraz sytuacji. Nadzieją napawa fakt, że prowadzone są teraz prace, mające poprawić statystykę medyczną. Wdrożona będzie być może zmiana przepisów dotyczących wystawiania kart zgonu.

Możesz ocenić ten artykuł:
Justyna Wojteczek

Justyna Wojteczek

Dziennikarka i publicystka od wielu lat zajmująca się tematyką zdrowia, medycyny i systemu opieki zdrowotnej. Kieruje Serwisem Zdrowia Polskiej Agencji Prasowej. Pierwsza redaktor naczelna dwutygodnika dla lekarzy Medical Tribune, pracowała też m.in. w Gazecie Prawnej, Medycynie Praktycznej, wydawnictwie Termedia. Pełniła funkcję rzeczniczki prasowej Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Autorka książki "Wiesław Jędrzejczak. Pozytywista do szpiku kości".